Lufthansa z rozkładem lotów w chmurze

System oparty na chmurze obliczeniowej Google ma połączyć wiele różnych podsystemów, jakie dotychczas wykorzystywała niemiecka linia lotnicza. Ma to pozwolić na minimalizację opóźnień lotów np. w przypadkach ekstremalnej pogody, zatoru na lotnisku, zastępstw samolotów czy zmian w rozkładach pracy załóg.

System sugerować ma też najbardziej efektywną drogę powrotu do wcześniejszego harmonogramu.

Postępująca cyfryzacja

Członek zarządu Lufthansy Detlef Kayser wskazał, ze system jest kolejnym krokiem w cyfryzacji codziennych operacji firmy. „Pozwoli on nam na jeszcze lepsze wykrywanie możliwych nieregularności lotów i stosowanie środków zaradczych na jak najwcześniejszym etapie” – dodał.

W ubiegłym roku niemieckimi liniami lotniczymi podróżowało rekordowe 145 mln pasażerów. W 2019 r. w ramach akcji zbiorowych obsługi samolotów oraz pilotów odwołano setki lotów.

CNBC wskazało, że Google prowadzi wiele inicjatyw inwestycyjnych na terytorium Europy. Koncern przeznaczy 3 mld euro na rozwój centrów danych w tym regionie i wskazał, że wykorzystanie chmury rośnie w krajach europejskich najszybciej na świecie.

Dlaczego Google?

Serwis przypomniał, że usługi chmury obliczeniowej, pozwalające na zdalne przechowywanie i przetwarzanie ogromnej ilości danych stały się rynkiem z dużą konkurencja ze strony głównych dostawców, m.in. Amazona i Microsoftu, które pozostają liderami rynku.

Rzecznik Lufthansy podał, że powodem wyboru Google'a, a nie innej firmy, było wysoka ekspertyza techniczna oraz jakość baz danych. (PAP)

„